Arkadiusz Ławrywianiec Tajemnice pracowni

Budynek główny

 

Pracownia artysty to… wciąż brzmi tajemniczo. Przede wszystkim dla laików, ale i dla samych twórców, dla których to nie tylko miejsce pracy, ale także przestrzeń intymnego kontaktu z własnymi przemyśleniami i samotnego poszukiwania inspiracji. […]

Żeby oddać charakter tak bardzo nietypowych miejsc, a przede wszystkim pokazać ich gospodarzy, rzadko wystarczała jedna wizyta. Przy okazji owych specyficznych sesji zdjęciowych toczyły się przecież także długie, czasem wręcz burzliwe, dyskusje. O sztuce w ogóle, o kondycji sztuki współczesnej, a w końcu – o życiu jako takim, bo robiło się kameralnie i obydwie strony, fotografa i fotografowanego, zaczynała łączyć nić zaufania i wzajemnej życzliwości. Czasem trzeba było nawet zmienić koncepcję kolejnej serii, gdy okazywało się, że artysta uchylił rąbka jakiejś twórczej tajemnicy i warto było ten rąbek podnieść nieco wyżej. […]

Zdjęcia pokazują plastyków tylko we wnętrzach, bo takie było założenie, warto więc może dodać, że pracownie znajdują się w zaskakująco różnych miejscach. W blokach na typowych PRL-owskich osiedlach, w starych pofabrycznych przestrzeniach, na wydzielonych piętrach domów jednorodzinnych, a nawet w garażu czy domowej kuchni. Gdzie by się jednak nie znajdowały, zaskakują klimatem i wyczuwalną indywidualnością swoich gospodarzy. [...] Większość artystów tworzy w kilku różnych miejscach, jednak niemal zawsze jedno z nich jest ich portem docelowym. I to jest ta Prawdziwa Pracownia, czyli miejsce, gdzie nie tylko potrafią się skupić, ale wręcz wypreparować z rzeczywistości i tworzyć własne światy...

Henryka Wach-Malicka