Aleksander Woźniak - Drzeworyty

Oddział Grafiki

 

Muzeum Historii Katowic – Oddział Grafiki im. Pawła Stellera ma zaszczyt zaprezentować Państwu twórczość Aleksandra Woźniaka, pierwszego laureata Nagrody im. Pawła Stellera, przyznawanej młodym artystom kultywującym trudną sztukę druku wypukłego. Nagroda ta upamiętniając dokonania wybitnego katowiczanina – malarza, drzeworytnika, projektanta i pedagoga Pawła Stellera(1895–1974), ma również za zadanie wyróżniać jego godnych następców. Przyznawana jest w ramach Triennale Grafiki Polskiej w Katowicach, które, jak można przeczytać w regulaminie: jest przeglądem grafiki ostatnich trzech lat przy najszerszym uwzględnieniu wszelkich postaw i tendencji twórczych, najlepszych osiągnięć i poszukiwań w dziedzinie twórczości graficznej i wchodzi w skład programu Międzynarodowego Triennale Grafiki w Krakowie.

Aleksander Woźniak (ur. 1978 r.) jest kierownikiem Pracowni Grafiki Warsztatowej w Instytucie Sztuk Pięknych na Wydziale Sztuki swojej macierzystej uczelni – Uniwersytetu Warmińsko Mazurskiego w Olsztynie. Początkowo praktykował litografię, suchą igłę i algrafię. Jednakże, gdy zetknął się z tradycyjnym drzeworytem japońskim, zachwyciła go technika druku z użyciem farb wodnych, w miejsce – typowych na zachodzie – farb olejnych. A w pełni odręczny i osobisty, niezależny od maszyn i osób postronnych, cykl produkcji nakładu czy też pojedynczych, unikatowych odbitek metodą traconego drzeworytu stał się dlań źródłem nie tylko eksperymentów formalnych, ale i intuicyjnego kreowania metafor własnego języka artystycznej wypowiedzi. Za jego rdzeń obrał sobie technologię, jako metodę na szukanie obrazu – jak sam mówi.

Jeszcze na studiach artysta podjął postanowienie, iż osoba ludzka wystarczy mu za cały kosmos motywów ikonograficznych. Przy czym nie zajmuje go jej wygląd zewnętrzny, lecz emocje, które nią targają. Świadomie przy tym nawiązuje do art brut czyli sztuki wykorzystującej magiczną moc kultur pierwotnych, spontaniczność dzieł umysłowo chorych lub dziecięcą naiwność i okrucieństwo zarazem. Ekspresyjne, pozornie nieudolne sylwetki, nieraz przeraźliwie zdeformowane, zdają się sugerować kalectwo, lecz nie fizyczne, a emocjonalne. Autor bowiem, niczym dzieci, laicy i obłąkani, przedstawia nie to, co widzi, lecz to, co o człowieku wie lub weń wyczuwa. Aleksander Woźniak – niezależnie od wielkiego szacunku, jaki żywi do twórczości patrona naszej nagrody, do jego znakomitego rzemiosła i wyrafinowanej sztuki – w swoim dziele nad harmonię i ład przedkłada dysonanse i napięcia, które zresztą wielu współczesnym artystom wydają się bardziej adekwatne w odzwierciedlaniu niepokojów i sprzeczności obecnych czasów.

Natalia Kruszyna