Od portretu do aktu

Budynek główny
29 IX 2012 - 28 X 2012

 

Katarzyna Łata-Wrona - f o t o g r a f i a

Katarzyna Łata-Wrona urodziła się w Świętochłowicach, od lat związana jest ze śląskim środowiskiem artystycznym. Ukończyła ASP w Krakowie, wydział Grafiki w Katowicach, broniąc dyplom z projektowania graficznego i fotografii w 1999 roku.

Od roku 2000 należy do Związku Polskich Artystów Fotografików, obecnie pełniąc funkcje prezesa O/Śląskiego ZPAF. W swym dorobku ma liczne wystawy indywidualne i zbiorowe, za pracę twórczą otrzymała wiele nagród i wyróżnień.

Prezentowana wystawa Od portretu do aktu ma charakter poniekąd retrospektywny, wybrane prace pochodzą bowiem z różnych okresów twórczości artystki. Kilka wybranych przez autorkę cykli tworzy jednak spójną całość, których tematyka oscyluje wokół problematyki ludzkich relacji i szeroko pojętego wnętrza. Jest to opowieść subtelna i bardzo osobista a wiec kobieca o człowieku.

Zaczynamy od Autoportretu, co zdaje się oczywiste, gdyż twarz, a nade wszystko spojrzenie jest podstawowym elementem w kontakcie z drugim człowiekiem. Kolejne fotografie ukazują wnętrza mieszkalne, od których przechodzimy do dużej grupy zdjęć „mówiących” o ludzkim wnętrzu. Cykle, zatytułowane kolejno; Klatki, Stany, Kadry, Akty wprowadzają nas w bliski kontakt z własną i cudzą cielesnością, gdzie cała nasza rzeczywistość jawi się jak misternie utkana sieć ludzkich emocji, intencji, pozorów i prawdy, nadziei i strachu, dawania i brania. Dla osiągnięcia owego stanu nie bez znaczenia jest profesjonalnie wykonana fotografia. Oglądając prezentowane prace warto zwrócić uwagę na dobrą kompozycję, ciekawy kadr, nad „budowaniem” którego artystka spędziła wiele czasu. Ta praca to nie tylko odpowiednia aranżacja sceny, sytuacji, ale także indywidualne potraktowanie każdego zdjęcia, przykładowo poprzez nakładanie na obiektyw ręcznie malowanych filtrów. Kiedy indziej rezygnuje z koloru na rzecz mocnej linii, plamy, przybliża przedmiot, streszcza się. Jest to sposób na wyrażenie emocji, których siłę osiąga także poprzez kontrast, zastosowanie symboliki i radykalne uproszczenie formy.

Mając nadzieję, iż dzięki ekspozycji podejmą Państwo próbę zrozumienia siebie w relacjach z drugim człowiekiem, pozostawiam miejsce na tak charakterystyczne dla artystki, niedookreślenie. I przywołam jej słowa; Jestem teraz bliżej siebie i ludzi niż kiedykolwiek byłam, akceptuję siebie i swoją cielesność, zauważając więcej dokoła. Wciąż próbuję zadawać pytania, choć nie zawsze spodziewam się odpowiedzi…

Zofia Szota

kurator wystawy