Mitologia słowiańska

Dział Grafiki
9 VI - 3 VII 2015

 

Anna Puszczewicz-Siodłok
Mitologia słowiańska

Wystawa przygotowana w ramach współpracy
Muzeum Historii Katowic i Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach
9 czerwiec - 3 lipiec 2015
www.mhk.katowice.pl
www.asp.katowice.pl

Dział Grafiki im. Pawła Stellera Muzeum Historii Katowic od kilku lat promuje młodych artystów wywodzących się z katowickiej Akademii Sztuk Pięknych, przede wszystkim studiujących pod kierunkiem prof. Mariusza Pałki w Katedrze Grafiki Warsztatowej. Wybitni studenci mają możliwość i przywilej uzyskania stopnia naukowego magistra sztuki lub doktora sztuki w salach Oddziału MHK. Obronie towarzyszy prezentacja prac absolwenta. W ciągu 3 lat istnienia Oddziału z tytułem opuścili te mury artyści: dr Olga Pałka-Slaska, mgr Barbara Czapor-Zaręba, mgr Elżbieta Kulej. W tym roku zaprezentuje swoją twórczość Anna Puszczewicz-Siodłok – życzymy powodzenia. Prof. Mariusza Pałki z dumą stwierdza, iż wszystkie wymienione osoby to artyści dużego formatu, z dużym potencjałem, którzy bardzo wytrwale i systematycznie budują swoją drogę twórczą i bez wątpienia pozostawią po sobie wybitny dorobek artystyczny.

st. kustosz Ewa Liszka

Anna Puszczewicz-Siodłok (ur. 1990)
Absolwentka Liceum Plastycznego w Katowicach, obecnie studentka V roku grafiki warsztatowej na ASP w Katowicach. Tworzy ilustracje i grafiki głównie w technice linorytu. W swoich pracach nawiązuje do mitologii słowiańskiej. Pretekstem do ich tworzenia są wszelkie formy organiczne poddawane później swobodnej interpretacji. Ich surowa i pierwotna materia najpełniej oddaje klimat tajemniczego i podporządkowanego naturze świata słowiańskich wierzeń i obrzędów.

Dyplom główny – pracownia druku wypukłego prof. Mariusza Pałki
Dyplom magisterski realizowany na Wydziale Grafiki Warsztatowej jest zbiorem prac wykonanych w technice linorytu, podejmujących szeroko pojętą tematykę mitologii słowiańskiej Poszczególne elementy dyplomu przedstawiają postaci rodem z demonologii ludowej. Bóstwa, demony i inne istoty prezentowane na grafikach stanowią część mitologii pochodzącej z terenów przedchrześcijańskiej słowiańszczyzny. Warstwa graficzna w całości została zbudowana z tkanki roślinnej, której bogactwo splotów, cieni i linii tworzy zarówno postacie, jak i ich otoczenie. Wybór ten nie jest przypadkowy, nawiązuje bowiem do pochodzenia tych istot, które – według podań ludowych – zamieszkiwały głównie bory i nieprzebyte puszcze Słowiańszczyzny. Motywy roślinne były również naturalnym środkiem wyrazu żyjących wówczas ludzi, co odnajdujemy np. w sztuce zdobniczej.

Surowa i pierwotna materia roślinna, jaką posługuję się w swoich pracach, najpełniej oddaje klimat tajemniczego i podporządkowanego naturze świata. Szczególne znaczenie odgrywa również format matryc (190 x 70 cm) – przez swój monumentalny charakter nawiązują do pogańskich totemów.

Aneks do dyplomu – pracownia malarstwa prof. Zbigniewa Blukacza
Piąta pora roku to projekt łączący w sobie wiele aspektów, jednak główny motyw stanowi relacja człowieka z naturą. Tytuł instalacji oraz jej ogólny kształt zostały zaczerpnięte z książki szwedzkiego pisarza Monsa Kallentofta. Jej fragment pomógł mi nadać kształt dotychczasowym rozważaniom na temat naszej cielesności. Opis dotyczył dziewczyny znalezionej w lesie, której splecione z pnączami i korzeniami ciało zostało zakonserwowane, stając się domem dla wzrastających roślin. Pielęgnowane przez nieokiełznane siły ziemskich żywiołów otrzymało nowe życie. Tych kilka niepozornych linijek tekstu uświadamia, że jesteśmy jedynie częścią większej całości, elementem holistycznej struktury życia, a najczystszym aktem połączenia człowieka z naturą jest oddanie światu naszej ziemskiej powłoki, by po śmierci użyźniła glebę i dała nowy początek innym istnieniom. Traktujemy swoje ciała jak własność, igrając z biologią i prawami. Nie boimy się tego, co dzieje się z nim za życia, obawiamy się jednak tego, co stanie się z nim po śmierci. Czy naginanie natury do naszych wymagań da nam nieśmiertelność? Czy da ją nam betonowy sarkofag?

Jest jeszcze jeden, zupełnie prywatny aspekt tej instalacji – relacja artysty i dzieła. Stworzyłam pracę, która żyje dosłownie i w przenośni. Mówi się, że artysta tchnął życie w swoje dzieło. Sadząc rośliny, symbolicznie dokonałam tego aktu. Instalacja składa się z części ciała ukształtowanych z lnianego usztywnionego płótna, roślin pnących oraz podłoże – naturalnego gruntu, w którym zatopione są te wszystkie elementy. Praca rozwija się w sposób naturalny, nie mam bowiem wpływu na tempo wzrostu roślin, na sploty pnączy czy ewentualny proces gnilny.

Anna Puszczewicz-Siodłok