Dział Teatralno-Filmowy
23 VI - 30 VIII 2020
JOLA BARNAŚ
Urodziła się w 1967 roku w Bytomiu. Mieszka w Katowicach. Ukończyła studia w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, kierunek Wzornictwo Przemysłowe w Katowicach. Dyplom z wystawiennictwa obroniła w 1994 roku w pracowni prof. J. Wuttkego.
Od 1996 roku pracuje w Muzeum Historii Katowic, gdzie jest autorką aranżacji wielu wystaw z dziedziny sztuki, historii i etnografii, a także projektów graficznych licznych albumów, katalogów, plakatów i wydawnictw. Projektowała graficznie i aranżowała przestrzenie wystawy w Muzeum Narodowym w Krakowie, Muzeum Miejskim w Mysłowicach, Centralnym Muzeum Pożarnictwa w My-słowicach i Muzeum Miejskiego w Chorzowie.
Zajmuje się również malarstwem i grafiką, które były prezentowane na wystawach indywidualnych i zbiorowych.
Cykl „CZUĆ” to 12 obrazów-rysunków na papierze, które są osobistym zapisem emocji i nastrojów autorki w mijającym roku. To abstrakcje utrzymane w monochromatycznych kolorach, pełne ekspresji i dynamiki. Połączenie rysunku ołówkiem i malarstwa akrylowego.
***
NAGIE, BIJĄCE SERCE…
...jeśli jesteś czuła
jesteś potężna
Rupi Kaur
Jest taka intensywność, która wyraża się jedynie w dotyku albo w oddechu i w tym jeszcze, co niewidzialne, nikomu innemu niedostępne…
Jest taka intensywność, która pozostaje poza widzeniem i którą można jedynie przeżyć wewnątrz, w głębi, jest bowiem samym czuciem. Istnieje taki ból, który zdumiewa, oswojony…
I ukojenie przychodzące zaraz potem, gdy odchodzi, by znów powrócić…
Jolanta Barnaś to artystka takiej właśnie niewyrażalności, takiego bólu i takiego ukojenia. Dotyk, oddech i niewidzialność zaklinane w ruch i barwy, w odczuwanie, tyleż czułe, co drapieżne. Oto wizje, które zapraszają, by wejść głębiej, w jądro przeżywania. Pójście za nimi wymaga ufności i nieczęstej odwagi.
Bywa, że ten, który stoi przed obrazem czy rysunkiem artystki, zostaje w nim zamknięty, ale nie próbuje szukać wyjścia. Patrzy na nagie, rytmicznie bijące serce i nie może oderwać wzroku, bo rozpoznaje w nim własne. Oto Spotkanie…
Jak głęboko można czuć? Jak mocno czucie wyrazić? To pytania zamieszkujące obrazy Jolanty Barnaś, ale próżno szukać odpowiedzi. Na szczęście! Bo w istocie pozostaje jedynie zdumienie i nadzieja, że pragnienia można wykrzyczeć, nie mącąc ciszy, życiodajnego milczenia.
Plamy wylewają się poza skłębione kreski, pozostając jednak w ramach, tych szczególnych granicach bez granic i sięgają nowych, nieznanych, niewymierzalnych odległości. Jest jeszcze jedno pytanie bez odpowiedzi: jak bardzo można doświadczyć czerwieni?
Z ran i pęknięć, z niepokoju wyrasta pewność, że dobrze jest czuć, mimo bólu i kasandrycznych proroctw każdej współczesności, mrocznych dla wszelakich jestestw.
A ostatecznie ważne i tak jest co innego. Bo przecież żyć to więcej niż mieścić się w jakichkolwiek granicach, a być to najwięcej…
Jacek Kurek