NIEOCZYWISTOŚĆ. Ewald Gawlik

Dział Etnologii Miasta. Nikiszowiec
25 X - 1 XII 2019

Adres.Godziny otwarcia

 

W tym roku obchodzimy setną rocznicę urodzin Ewalda Gawlika – nazywanego śląskim van Goghiem, jednego z najbardziej rozpoznawalnych malarzy wywodzących się z Grupy Janowskiej.

Artysta urodził się 20 października 1919 roku w Nikiszowcu (dziś dzielnica Katowic). Całe życie związany był także z innym miejscem – nieodległym Giszowcem. Zamiłowanie do malarstwa odkrył w sobie już w dzieciństwie. Młody Ewald uczył się u znanych artystów: Józefa Bimlera oraz Pawła Stellera. W 1937 roku kontynuował naukę w średniej szkole malarskiej w Katowicach z zamiarem zdawania na ASP w Krakowie. Wybuch wojny pokrzyżował te plany. W 1939 roku został wywieziony na przymusowe roboty do Niemiec. Mieszkając w okolicach Drezna, wykorzystywał każdą okazję, by odwiedzać Galerię Drezdeńską i obcować ze sztuką wielkich, znanych malarzy. Gdy zwolniono go z pracy przymusowej, mógł w 1940 roku zdawać do drezdeńskiej Akademii Sztuk Pięknych. Po kilku miesiącach nauki jednak został wcielony do Wermachtu. Przez cały czas odbywanej w różnych miejscach służby wojskowej nie rezygnował ze szkicowania i malowania krajobrazów, które go otaczały.

Do kraju powrócił w 1947 roku. Nie mógł kontynuować nauki w szkole plastycznej, gdyż jego służba w Wehrmachcie została potraktowana jako zdrada ojczyzny i państwo nie ułatwiało mu życia, a tym bardziej realizacji marzeń o malowaniu. Pracował fizycznie w różnych zawodach, w końcu dostał pracę w kopalni „Wieczorek”. Niedługo potem ożenił się z Elfrydą Kokot z domu Nyga. W tym samym czasie wstąpił do przyzakładowego koła plastycznego, nazywanego Grupą Janowską, gdzie mógł rozwijać talent, miał dostęp do materiałów plastycznych i wreszcie spełniał się artystycznie. Mimo obowiązującego w tym czasie w sztuce socrealizmu, potrafił zachować swój styl. Po indywidualnej wystawie w 1973 roku otrzymał propozycję wstąpienia do Związku Polskich Artystów Plastyków, co dla twórcy, który nie ukończył ASP, było ogromnym wyróżnieniem. Odrzucił jednak tę propozycję, obawiając się szykan władz, niechęci i krytyki artystów akademickich oraz nieprzychylności, a być może i zazdrości kolegów z koła plastycznego.

Ewald Gawlik uczestniczył w zajęciach dla artystów amatorów do czasu przejścia na emeryturę w 1975 roku. W 1987 roku dyrektor kopalni „Staszic” udostępnił mu niewielką pracownię w klubie seniora, mieszczącą się w dawnych zabudowaniach gospodarczych przy tzw. gasthausie w Giszowcu. Było to miejsce, w którym malarz mógł spokojnie pracować, samotnie rozmyślać z dala od gwaru, spotykać się i dyskutować z przyjaciółmi.

Dzisiaj miejsce to, zwane Gawlikówką, należy do Miejskiego Domu Kultury Szopienice-Giszowiec. Znajduje się tam galeria prac Gawlika oraz pamiątki po malarzu.

Artysta był wspierany materialnie przez dyrektora kopalni „Staszic”, który kupował jego obrazy. Także giszowiecki fryzjer, Ludwik Lubowiecki, prezentował nabyte od Gawlika dzieła i prezentował w swoim (nieistniejącym dziś) zakładzie fryzjerskim.

Ewald Gawlik dokształcał się przez całe życie i pracował nad warsztatem malarskim. Nazywany często mistrzem małej ojczyzny malował Śląsk zapamiętany z lat młodości. Przedstawiał miejsca szczególnie mu bliskie – okolice Janowa, Nikiszowca i Giszowca.

Dopiero w ostatnich latach życia doczekał się pełnego uznania dla swojej twórczości. Jego prace znajdują się w większości muzeów na Górnym Śląsku oraz w kolekcjach prywatnych.

Artysta zmarł w 1993 roku. Został pochowany na Giszowcu, gdzie mieszkał.

 

Malarstwa Ewalda Gawlika nie można zaklasyfikować jednoznacznie. To twórca profesjonalnie nieprofesjonalny czy może nieprofesjonalnie profesjonalny? Jego obrazy zestawione na ekspozycji stałej Wokół mistrzów Grupy Janowskiej w oddziale MHK – Dziale Etnologii Miasta w Nikiszowcu z dziełami pozostałych członków Grupy Janowskiej często wywołują zdziwienie zwiedzających: „Jak to – Gawlik to artysta naiwny?! Przecież to niemożliwe! Jak to się stało?”

Gdyby losy Ewalda Gawlika potoczyły się inaczej, dziś obchodzilibyśmy stulecie urodzin katowickiego artysty stawianego w jednym rzędzie z wybitnymi i znanymi akademikami. A może już teraz można go wśród nich umieścić?

Nieoczywistość Ewalda Gawlika jako artysty nieprofesjonalnego. Nieoczywistość Ewalda Gawlika jako artysty profesjonalnego. Liczne jego autoportrety i pejzaże porównywane do obrazów Vincenta van Gogha; dokumentacja życia codziennego i odświętnego mieszkańców Giszowca i Nikiszowca; martwe natury – urokliwe, rozświetlone słońcem i te posępne – kopalniane, z górniczymi narzędziami; wnętrza kopalni, mieszkań i pracowni; delikatne szkice roślin i postaci. To wszystko mówi o tym, jaki był Ewald Gawlik. Outsider, samotnik, którego życie nie oszczędzało, a jednak człowiek, który swoją sztuką potrafił pokazać piękny, pełen kolorów świat.

Wystawa Nieoczywistość. Ewald Gawlik prezentuje obrazy artysty z kolekcji Działu Etnologii Miasta Muzeum Historii Katowic. Dzieła twórcy można oglądać też na wystawie stałej wśród prac pozostałych członków Grupy Janowskiej.

Bożena Donnerstag

 

Imprezy towarzyszące wystawie:
MDK Szopienice-Giszowiec, Gawlikówka, plac pod Lipami 1

20.10. 2019 r. godz. 14.00–16.00 – zwiedzanie Gawlikówki,
17.10.–22.11. 2019 r. – wystawa obrazów E. Gawlika z kolekcji KWK „Murcki-Staszic”
21–29.11. 2019 r. – wystawa pokonkursowa warsztatów W pracowni pana Gawlika